Ostatnia aktualizacja 1 lutego 2019
Żeby tradycji stało się zadość jak co roku na przełomie styczeń / luty dopada mnie jakaś choroba… I własnie tak też stało się i tym razem. Bez mocy leże w łóżku. Trzeba to szybko wyleczyć bo leżenie nie jest w moim stylu 😉
Przez to wszystko mam braki w blogu i to już na samym początku, a założenie było jednoznaczne – jeden wpis dziennie – przynajmniej. Na pewno niebawem to się nadrobi 😉
Także obecnie czas zlookać co tam w TV, a i w głowie poukładać myśli bo takie chwila się szybko nie pojawi.
Wam życzę dużo zdrówka!